czwartek, 2 maja 2013

Rozdział III

W środę Nicole i Katie obudziły się w dobrych nastrojach i zeszły na śniadanie. W jadalni czekała już na nie rodzina.
- Dzień dobry panienki - przywitała się ciocia - siadajcie, bo wystygnie.
- Dzień dobry - odpowiedziały, rzucając się na jedzenie.
- Macie jakieś plany na dzisiaj? - spytał się wujek.
- Może pójdziemy na zakupy, co? - zwróciła się Katie do Nicole.
- Świetny pomysł - odparła Nicole - a czemu pytasz? - spojrzała na wujka.
- Mieliśmy zamiar jechać z Dawidem i Sonią do zoo, więc myślałem, że pojedziecie z nami.
- Tato przestań, nigdzie z wami nie jadę! - zbulwersował się Dawid - Ile razy można wam to powtarzać?
- Zachowuj się przy stole, porozmawiamy o tym później - westchnęła ciocia.
- I tak nigdzie nie jadę, nie zmusicie mnie - burknął Dawid.
- Och kuzynku jedź, będzie fajnie! - roześmiała się Katie - Może spotkasz swoich kolegów.
- Myślisz, że są tam szympansy? - spojrzała porozumiewawczo na przyjaciółkę Nicole - Tylko żartujemy, spokojnie - powiedziała widząc minę Dawida.
- No my niestety nie możemy, musimy sobie coś kupić na sobotę - przerwała Katie.
- A co, wybieracie się gdzieś? - spytała zaniepokojona ciocia Sonia.
- Nie mówiłyśmy wam? No idziemy na imprezę.
- No nie wiem... Praktycznie cały czas wychodzicie wieczorami i tak późno wracacie...
- 9 rano to dla Ciebie późno? Chyba wcześnie - zażartował wujek.
- Bardzo śmieszne, to o której wrócicie? - spytała ciocia.
- Myślałyśmy, że tam przenocujemy, ale to nie jest jeszcze pewne. W piątek będziemy wszystko wiedziały to was poinformujemy - powiedziała Nicole.
- No i zawsze możecie do nas dzwonić, przecież po to są telefony - dodała Katie.
Po śniadaniu przyjaciółki wybrały się na zakupy. Pojechały autobusem do galerii.
- Co zamierzasz sobie kupić? - spytała Katie.
- No myślałam o jakichś butach i może jakąś tunikę dostanę do tych moich czarnych jeansów. A ty?
- Ja chyba jakąś sukienkę i też właśnie buty.
- Zobacz jakie piękne! - Nicole wskazała palcem na parę szpilek na wystawie.
- No ładne, ale nie w moim stylu.
- Nieważne i tak tu wejdziemy razem.
Nicole kupiła sobie czarne buty z wystawy, a przy okazji Katie wybrała coś dla siebie.
- Gdzie teraz? - spytała Katie.
- Może do H&M?
Dziewczyny weszły do sklepu i rzuciły się w wir zakupów. Szybko znalazły wymarzone stroje. Wychodząc ze sklepu Katie zauważyła znajome jej twarze.
- Popatrz, Liam - pokazała przyjaciółce.
- Rzeczywiście. O, nawet jest z Louisem i Zaynem. - podekscytowała się Nicole.
- Cześć! - pomachał im Liam i powiedział coś do kolegów, po czym podeszli do nich.
- To Nicole i Katie - przedstawił dziewczyny swoim kumplom.
Chłopacy uśmiechnęli się do nich. Przywitali się.
- Sorki, ale mamy czasu na rozmowę, musimy lecieć, do zobaczenia w sobotę, chłopaki też będą, więc później pogadacie - powiedział Liam.
- Dobra, to narazie - odpowiedziały razem dziewczyny.
Patrzyły na nich jak odchodzą, po chwili Zayn obejrzał się za nimi i uśmiechnął się.
- O masakra - westchnęła Nicole - jacy oni są niesamowici, wszyscy!
- Muszę się z tobą zgodzić - roześmiała się Katie - teraz poznałyśmy całą piątkę. Nie mogę doczekać się już weekendu!
Wchodząc do powrotnego autobusu, przyjaciółki zauważyły Josha.
- Jeny, tylko nie on... - marudziła Nicole.
- Co ty od niego chcesz? Powinnaś się cieszyć, że masz takiego przystojnego wielbiciela - uśmiechnęła się Katie.
- Jak ty możesz być zawsze taka miła? Koleś zawraca mi tylko niepotrzebnie głowę.
Mimo, że dziewczęta starały się uniknąć zauważenia przez Josha i tak je wypatrzył i usiadł naprzeciwko nich.
- Co tam u was? Dawno nie gadaliśmy, a ty Nicole zmieniłaś numer? Nie odpisujesz mi w ogóle - popatrzył w oczy dziewczynie.
- Nie no coś ty, nie mam po prostu kasy na koncie, a nie chcę cały czas pożyczać telefonu od Katie - usprawiedliwiła się i ukradkiem nadepnęła na stopę przyjaciółce.
- Ała...  to znaczy... potwierdzam - spojrzała z wyrzutem na Nicole.
- Okej, nie ma sprawy - rzucił Josh - jak załadujesz sobie konto, to daj znać.
- No dobra, to napiszę.
- My już tu wysiadamy, to cześć - powiedziała Katie wstając z miejsca.
- No to pa - uśmiechnęła się Nicole do Josha i poszła za przyjaciółką w kierunku drzwi.
Idąc w kierunku domu Katie spytała się:
- Co ci w nim nie pasuje? Przecież on jest taki przystojny i ma fajny charakter!
- No wiem przecież, tylko po prostu jakoś nie ciągnie mnie do niego. Owszem jest bardzo dobrym kolegą, ale nic więcej.
Od razu po wejściu do domu przebrały się w nowo zakupione rzeczy. Przeglądając się w lustrze stwierdziły, że dokonały naprawdę dobrego zakupu i z niecierpliwością zaczęły oczekiwać sobotniej imprezy.

sobota, 27 kwietnia 2013

Rodział II


  - No cześć - odezwała się Nicole - dłużej się nie dało?
- Sory, taki nawyk - uśmiechnął się Harry - wchodźcie szybko.
Dziewczyny weszły do środka. Od razu usłyszały śmiechy dochodzące z salonu.
- O! Jesteście już - krzyknęła Bridget.
- Tym razem wyjątkowo się mało spóźniłyście - odezwał się Jonathan, kolega Harry'ego.
- No dzięki! - roześmiała się Katie.
- A gdzie Liam i Niall? - spytała Nicole, zauważając, że nie ma ich w pokoju.
- Spotkamy się w pubie - odpowiedział Harry.
- Ej, to może już chodźmy, która godzina? - powiedziała Amanda.
- No właśnie! Już jest późno - zerwała się Bridget z fotela.
  Idąc do pubu, wszyscy byli w dobrych nastrojach i byli pozytywnie nastawieni na wieczór. Z daleka dało się zauważyć gdzie jest Niall z Liamem, ponieważ dookoła nich kręcili się dziennikarze i fanki. Gdy się zbliżyli, Niall zobaczył przyjaciół, zaciągnął Liama i podbiegli do nich.
- Harry, ty lovelasie! - roześmiał się na głos.
- Haha, dobra wchodźmy, nie będziemy tutaj sterczeć - odpowiedział Harry.
Zajęli stolik w rogu sali, aby nie rzucać się w oczy.
- Dzisiaj ja stawiam. - odezwał się Jonathan - Co chcecie?
Wszyscy zgodnie zamówili te same drinki, więc chłopak poszedł złożyć zamówienie.
- Muszę na chwilę was opuścić - rzucił Liam - zaraz wracam.
- Jeny, znowu? - westchnął Niall.
- Niestety. 
Po chwili rozmowy wrócił Jonathan i postawił tace z piciem na stole.
- Właśnie mówiłem dziewczynom o mojej domówce w tę sobotę. To jak, przyjdziecie? - Spytał Niall.
- My nie możemy! - odezwała się zmartwiona Amanda - Jedziemy akurat z Bridget do Cambridge na urodziny nasze starej kumpeli.
- To odwołajcie to - rzucił Harry.
- Nie możemy, dawno się nie widziałyśmy, a jest taka okazja - powiedziła Bridget.
- Szkoda, a wy dziewczyny? - spojrzał na Katie i Nicole.
- No jasne! - przytaknęła Katie.
W końcu wrócił Liam.
- Wiecie co sobie uświadomiłem? - spytał zaczepnie - Pierwszy raz spotkaliśmy się właśnie tutaj, w dodatku dokładnie miesiąc temu.
- Rzeczywiście - uśmiechnął się Harry.
Niall spojrzał na kolegę i roześmiał się.
- Nad czym ty się zastanawiasz będąc w kiblu?
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Tak po prostu. - odpowiedział Liam dosiadając się do nich.
Po godzinie świetnej zabawy, podszedł do nich szef pubu. Spytał się chłopaków czy mogliby coś zaśpiewać na scenie. Oczywiście zgodzili się, weszli na parkiet i zaczęli śpiewać 'C'mon c'mon' tańcząc przy tym i co chwilę przerywając wybuchami śmiechu. Widać było, że ogromną przyjemność sprawia im występowanie przed publicznością. Wszyscy ludzie zaczęli klaskać i nucić. Po występie wrócili do znajomych i przyjemnie spędzili resztę wieczoru.
  Rozeszli się chwile po 23, Katie i Nicole wracając do domu rozmawiały o swoich przemyśleniach.
- Wiesz co? - odezwała się Katie - Jestem zaskoczona, że oni są naprawdę normalni, a mimo, że są tacy sławni potrafią rozmawiać na takie przyziemne tematy.
- Cieszę się, że ich poznałam. - uśmiechnęła się Nicole - Dobrze, że nie zaczęłyśmy piszczeć jak ich po raz pierwszy zabaczyłyśmy, miałybyśmy czego żałować.
 

czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział I


Prolog

  Katie i Nicole są przyjaciółkami, które przeprowadziły się do Anglii ponad rok temu i uczęszczają do KCL (King's College London), właśnie skończyły pierwszy rok nauki i teraz mają wakacje. Dziewczyny mieszkają u cioci Katie z jej rodziną. Wujek zagospodarował specjalnie dla nich 2 pomieszczenia na poddaszu. Przez ostatni rok dwie przyjaciółki poznawały Londyn i nową szkołę. Spotkały wielu ludzi i zyskały sympatie Brytyjczyków. Są directionerkami od 2011.  Katie i Nicole cały czas świetnie się bawią i spełniają swoje marzenia.


****


  Nicole i Katie stały pod sceną, łzy ciekły im po policzkach, były niesamowicie szczęśliwe, że są na koncercie swoich idoli. Tłum wrzeszczał na całą salę. Chłopcy skończyli właśnie śpiewać 'Back for you' i zeszli ze sceny, aby się przebrać. Nicole spojrzała na uśmiechniętą od ucha do ucha przyjaciółkę.
- Nie mogę uwierzyć, że tu jestem, razem z Tobą - powiedziała - w końcu spełniły się nasze marzenia.
- To jest najpiękniejszy dzień mojego życia - odpowiedziała.
- Niesamowite, że możemy tutaj być.
Katie przysunęła się do Nicole, tak jakby chciała ją przytulić. Jednak złapała ją za ramiona i zaczęła potrząsać.
  Nicole otworzyła oczy i zobaczyła nad sobą roześmianą Katie. Na początku dziewczyna nie wiedziała o co chodzi ale po chwili zrozumiała, że to był tylko sen.
- Co jest? - spytała zaskoczona Nicole - Z czego się tak śmiejesz?
- Z Ciebie, cały czas coś gadałaś przez sen, dziwne rzeczy. Co Ci się śniło?
- O jeny, sory. To było dziwne - uśmiechnęła się.
- No to mów!
- Byłyśmy na koncercie One Direction, fajnie nie?
- To pewnie przez ten wczorajszy wieczór - zaśmiała się.
- Pewnie tak, boże czemu zawsze ja mam takie dziwne sny?
- Bo masz większą wyobraźnie ode mnie?
Nagle drzwi otworzyły się i stanęła w nich Bridget.
- Chodźcie już na śniadanie.
Dziewczyny od razu wstały i zeszły na dół. Już na schodach słyszały podniecone głosy koleżanek, które rozmawiały o wczorajszym dniu.
- Niesamowite jak oni wczoraj się nawalili - odezwała się któraś z dziewczyn.
- O kim rozmawiacie? - spytała się Nicole.
- No jak to o kim, o chłopakach! - krzyknęła Bridget.
- Ok, spokojnie, już pamiętam - uśmiechnęła się Nicole.
Po chwili dosiadły się do stołu i zabrały się do jedzenia. Gdy skończyły, jeszcze przez chwile rozmawiały z koleżankami o planach na dzisiejszy dzień. W końcu doszło do tego, iż znowu spotkają się z chłopakami.
  Dzień minął bardzo przyjemnie. Nicole z Katie pojechały na zakupy, ponieważ prosiła o to je ciocia Sonia. Zahaczyły jeszcze o kawiarnie i wpadły na kawę i lody. Kilka godzin później wróciły do domu.
- Jak tak wczorajszy wypad z dziewczynami? - zapytała ciocia.
- A bardzo dobrze. Spotkałyśmy jeszcze chłopaków i poszliśmy do Bridget. - uśmiechnęła się Katie.
- Teraz tylko marzę o gorącej kąpieli - westchnęła Nicole.
- Dobra, to ja już was nie zatrzymuję, lećcie już na górę - odparła.
Dziewczęta poszły na górę ogarnąć się trochę, ponieważ za kilka godzin miały wychodzić.
  Kilka godzin później Nicole była już gotowa i zniecierpliwiona czekała na Katie.
- Wyłaź już z tej łazienki, spóźnimy się przez Ciebie!
- No już! - krzyknęła ze środka.
Katie po 5 minutach wyszła z łazienki.
- No nareszcie! Idziemy! - Nicole odwróciła się i wyszła z pokoju, a Katie za nią.
- Może spytamy się wujka czy nas zabierze? - spytała Katie.
- Dobry pomysł, może jednak dotrzemy na czas - odburknęła Nicole.
- Oh, no przepraszam, że tak długo czekałaś - odpowiedziała spokojnie Katie.
Gdy dziewczyny były już na dole, wujek sam zaproponował podwózkę. Niecałe 20 minut później były już w okolicy domu Bridget.
- To tu - powiedziała Katie wskazując na dom koleżanki.
- Okej, to wysiadajcie, miłej zabawy! - powiedział wujek.
Dziewczyny wysiadły i szybko znalazły się pod drzwiami. Katie zapukała kilka razy, aż w końcu szczęknął zamek. Westchnęły ze zniecierpliwieniem, ponieważ ktoś bardzo wolno otwierał drzwi. W progu stanął rozbawiony Harry Styles. 

środa, 24 kwietnia 2013

Bohaterowie

Główni bohaterowie: 
 
 
Katie Stuglik (Kasia Stuglik), lat 17 pochodzi z Gdańska, directionerka, pozytywnie nastawiona do życia, zawsze pomocna i uczciwa, dobra uczennica, jej najlepszą przyjaciółką jest Nicole.
 
 
 
Nicole Luczak (Nikola Łuczak), 17- latka pochodząca z Gdańska, directionerka, przyjacielska, szczera - niestety czasami aż do bólu, wygadana, od szkoły podstawowej przyjaźni się z Katie.
 
 
 
Sonia Majcher, lat 39, pochodzi z Gdańska, jest siostrą mamy Katie, mieszka wraz z mężem Piotrem (lat 41) i synem Dawidem (lat 15) w Londynie od 8 lat, prowadzi butik w centrum miasta.
 
 
 
Niall Horan, lat 20 (rocznikowo), pochodzi z Mullingar w Irlandii, miły i zabawny, uwielbia jeść, farbuje włosy na blond od 12 roku życia. 1/5 One Direction.
 
 
 
Harry Styles, lat 19, pochodzi z Holmes Chapel w Anglii, interesuje się przeważnie dużo starszymi kobietami od siebie, posiada 37 tatuaży. 1/5 One Direction.
 
 
 
Louis Tomlinson, lat 22 (rocznikowo), pochodzi z Doncaster w Anglii, ma duże poczucie humoru, jest najstarszy w zespole, jest w związku z Eleanor Calder. 1/5 One Direction.
 
 
 
Liam Payne, lat 20 (rocznikowo), pochodzi Wolverhampton w Anglii, jego dziewczyną jest Danielle Peazer, często nazywany jest daddy direction. 1/5 One Direction.
 
 
 
Zayn Malik, lat 20, pochodzi z Bradford w Anglii, jest w związku z Perie Edwards, członkinią Little Mix, jest palaczem. 1/5 One Direction.
 
 
 
Pozostali:
 
 
Bridget Smith, lat 17, wysportowana, zawsze uśmiechnięta, koleżanka Katie i Nicole, przyjaźni się z Amandą.
 
 
 
Amanda Parker, lat 17, miła, zabawna, koleżanka Katie i Nicole, przyjaciółka Bridget.
 
 
 
John Robinson, lat 17, wysportowany, popularny w szkole, kolega Katie, Nicole, Amandy i Bridget.
 
 
 
 
Daria Krawczyk, lat 17, głośna, ciekawska, koleżanka Katie i Nicole, mieszka w Polsce.